Pierwsza moja samodzielna praca z utwardzaczem tkanin Powertex . Powiem szczerze łatwo nie było a wszystkie błędy jakie popełniłam a jest ich sporo wyszły pod koniec pracy więc daleko jej do doskonałości ale będę próbować , próbować .... wszak początki nauki nigdy nie są łatwe ... przynajmniej tak sobie tłumaczę mam tylko nadzieję , że się nie zniechęcę .
Jak widać nie jest to anioł ale dziewczyna z dawnej klasy średniej może kupczykowa lub kwiaciarka trudno mi określić . Prawdopodobnie wybrałam trudniejszą wersję ponieważ musiałam skroić górną część garderoby , baskinkę i spódnicę i tu przydały się dawno temu nabyte doświadczenie krawieckie.
Wersja II
Nie miałam zamiaru pokazywać chustki i torebki mimo , że taka była pierwsza wersja tej pracy ale jak mój sześcioletni bratanek Mikołaj udekorował więc nie miałam serca mu odmówić i popsuć tego co zrobił . Dziecko o wspaniałym , dobrym serduszku , wyczuciu smaku i piękna , kochający naturę i kwiaty, wszystkim się zachwyca nawet moimi pracami he he a przede wszystkim zawsze no ... prawie zawsze gotowy do pomocy.
Zdjęcia robione na zewnątrz ale przy pochmurnym , deszczowym dniu wyszły niedoświetlone .
Mimo , że praca z niedociągnięciami i błędami to jestem zadowolona ... bo to moje pierwsze , samodzielne "dzieło" w technice utwardzania tkanin .
Wersja II
Nie miałam zamiaru pokazywać chustki i torebki mimo , że taka była pierwsza wersja tej pracy ale jak mój sześcioletni bratanek Mikołaj udekorował więc nie miałam serca mu odmówić i popsuć tego co zrobił . Dziecko o wspaniałym , dobrym serduszku , wyczuciu smaku i piękna , kochający naturę i kwiaty, wszystkim się zachwyca nawet moimi pracami he he a przede wszystkim zawsze no ... prawie zawsze gotowy do pomocy.
Zdjęcia robione na zewnątrz ale przy pochmurnym , deszczowym dniu wyszły niedoświetlone .
Mimo , że praca z niedociągnięciami i błędami to jestem zadowolona ... bo to moje pierwsze , samodzielne "dzieło" w technice utwardzania tkanin .
Bogusiu powinnaś być zadowolona bo Twoja praca w tej technice wygląda fantastycznie . I z chustką, i z torebką, i z jesienną dekoracją . drobny kolorowy akcent dodaje tylko uroku . Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńRewelacja. Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńPIEKNA !!!!!! :D ...Pozdrawiam Cie serdecznie :) AK
OdpowiedzUsuńSą urocze. Podobaja mi sie bardzo:)
OdpowiedzUsuńprzeurocza :) Gratuluję talentu i wyczucia smaku
OdpowiedzUsuńCudowna praca. Dziewczyna w chustce podoba mi się w obu wersjach.
OdpowiedzUsuńA mi pierwsza wersja - cudowna , piekna praca pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńBogusia, dziewczyna jest zjawiskowa; w chuście, z torebką, jarzębiną Mikołaja, czy bez ;) Cudna jest- zakochałam się w niej <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu
OdpowiedzUsuńobie wersje są śliczne
OdpowiedzUsuńPrzepiekna!!! W chustce podoba mi sie nawet bardziej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO i tu mnie tez nie było?? Jak mogłam ominąc takie cudo to nie wiem !
OdpowiedzUsuńPiekna jest ta figurka i ja tamo nie widzę błęów , może dlatego , że nie wiem na czym by one miały polegac. A z dekoracją wyglada jeszcze fajniej . I chyba ta wersja z chustka i torebka podoba mi sie bardziej .
Pozdrawiam
padłam!.....
OdpowiedzUsuńcudo to za mało powiedziane!
śliczna i zwiewna....
piekny
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje prace.Fajnie,że nie są to anioły,bo już ich przesyt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń