Malowanie wełną to naprawdę bardzo fajna technika ... praca czysta i relaksacyjna polecam w chwilach kiedy jesteśmy poddenerwowani i mamy wszystkiego dość . Wieczorkiem w ciszy , spokoju (wiem , wiem z tym spokojem wieczorem różnie bywa ) usiąść i coś pomalować a właściwie ułożyć pasemka wełny . Obraz , który przedstawię sam się tworzył ... planowałam tylko drzewo , niebieskie chmurki ale dobór kolorów tak mnie jakoś nastroił , że wpadłam w jesienną melancholię .
Przyznam się , że całość pracy trudno było sfotografować aby oddać prawdziwe barwy ... zmieniałam ustawienia , gasiłam światła pstrykałam fotki w dzień i przy sztucznym świetle a wciąż było źle zresztą widać to załączonych zdjęciach .
Obraz koniecznie musi być za szybą w ramce po pierwsze aby się nie kurzył a po drugie szyba spłaszcza wełnę co daje efekt malowanej pracy tylko nie wiadomo czym ...
Jedyne zdjęcie jakie mi wyszło w ramce .
Dodam jeszcze , że taki obrazek można sfilcować na mokro ale to już dużo więcej roboty.
Jestem zadowolona i mam nadzieję , że w przyszłości wrócę jeszcze do tej techniki .
Obraz koniecznie musi być za szybą w ramce po pierwsze aby się nie kurzył a po drugie szyba spłaszcza wełnę co daje efekt malowanej pracy tylko nie wiadomo czym ...
Jedyne zdjęcie jakie mi wyszło w ramce .
Dodam jeszcze , że taki obrazek można sfilcować na mokro ale to już dużo więcej roboty.
Jestem zadowolona i mam nadzieję , że w przyszłości wrócę jeszcze do tej techniki .
Ależ to ładne!
OdpowiedzUsuńPiękna praca! Mnie osobiście bardziej by się widział bez szyby, no ale ten kurz jest nie do przeskoczenia...
OdpowiedzUsuńpiekny
OdpowiedzUsuńsliczny!!! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń