Herbaciarkę zrobiłam dla mojej znajomej ... trochę starego i nowego razem .
Boki pudełka pomalowałam granatową farbą robiąc reliefy ... nie jest to czynność trudna natomiast trochę kłopotów sprawił mi szablon , który był bardzo cieniutki i błagi . Za pierwszym razem przykleił się dobrze a już za drugim nie chciał .
|
Teraz żałuję , że boków nie zrobiłam jakoś inaczej.
Tył zostawiłam gładki bez motywu z serwetki robiąc tylko przecierki i delikatne wzorki. Niestety pudełko niezbyt starannie wykonane przy lewym zawiasie odstające pęknięcie drewna ... przy przykręcaniu zawiasów miałam kłopoty.
Ponieważ znajoma lubi motylki w środku ... motylkowo.
|
Na koniec oczywiście lakier ... średnio jestem zadowolona z jej wykonania mogła wyjść ładniej . Kilka razy zmieniałam koncepcję a i tak nie wyszła jak chciałam ... coś mi nie szła robota jakby veny twórczej .... zabrakło .
VENO WRÓĆ .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za miłe słówka tu pozostawione